Brak spójności bazy danych

[zukes]

U mnie jest taka sytuacja, że
1. Wizyta jest w repozytorium EDM i została podpisana przez lekarza
2. Jest w Terminarzu
3. Nie ma jej (również wśród usuniętych) w liście świadczeń. NIe występuje pod żadnym statusem.
4. I najważniejsze Inny podmiot raportuje że terminie tej wizyty, którą przekazaliśmy do NFZ pacjent był u nich hospitalizowany.
Najchętniej wywaliłbym tę wizytę ale z listy świadczeń przekazanych do NFZ ale jak wspomiałem w pkt 3 nie ma tam tej wizyty.
Dla mnie wygląda na to że KSPPS nie poradził sobie z jakąś sytuacją usunięcia świadczenia w przeszłości.

Czy możecie poradzić coś aby doprowadzić do spójności bazę danych?

 

[maciejj]

skoro nie ma w aktywnych, ani usuniętych, to jak dla mnie była odtwarzana kopia i dane nadpisane. Jeśli masz gdzieś SWX, w którym to świadczenie było wysłane do NFZ, to można je zaimportować do PPSa, jeśli nie, no to masz lipę. Kiedyś można było poprosić NFZ o udostępnienie wysłanych do nich danych. Teraz odpowiedzą,że jest RODO i nie udostępnią (przynajmniej WLKP tak działa). Jednocześnie zapytają, czy powiadomiłeś UODO, że straciłeś dane.

[zukes]

Ta ścieżka że niby odtworzenie backupu jest słaba.
A dane nie zginęły gdyż jak wół widzę je tablicach PPSa.

Natomiast PPS coś tam źle poodhaczał i część danych widać a części nie.

Swoją drogą dostałem mailem z Hestii dokumenty jakiegoś ubezpieczonego. Napisałem im że mam te dokumenty i wysłali nie do tej osoby co trzeba. Nawet się nie odezwali. Zatem z tymi danymi to jedna wielka lipa jest

[zukes]

Temat się wyjaśnił.
Opisuję dla innych.

Otóż po odrzuceniu przez NFZ świadczenia. Ta pozycja została zmodyfikowana w taki sposób, że zmieniono jej datę wykonania usługi. KSPPS kupił zmianę choć prowadzi ona wyłącznie do problemów, gdyż pozostałe wskazniki na usługę (wszystkie ID) pozostają niezmienione.

Rozwiazanie problemu.
Przywrócić oryginalną datę. Wysłać do NFZ. Oni odrzucą. Usunąć.
Wprowadzić ze zmienioną datą jeszcze raz

[karolweksler]

Swoją drogą dostałem mailem z Hestii dokumenty jakiegoś ubezpieczonego. Napisałem im że mam te dokumenty i wysłali nie do tej osoby co trzeba. Nawet się nie odezwali. Zatem z tymi danymi to jedna wielka lipa jest

Bo RODO w praktyce jest na miarę obietnic wyborczych. Dużo szumu o nic. Tak życie to zweryfikowało.

[Michał]

My ostatnio z PZU na maila dostajemy wnioski o udostępnienie danych. W ostatnim mailu był załączony pdf ze skanem oświadczenia wypełnionego przez pacjenta przy zawieraniu umowy kredytu. Dane na temat wysokości kredytu, składki i sumy zostały zanonimizowane zasłaniając je czarnymi prostokątami. Szkoda tylko że te prostokąty to kolejne warstwy. Wystarczy przesunąć albo usunąć aby zobaczyć wszystkie kwoty.