Temat trafił w końcu do mnie... myślałem, że przechodząc przez tyle kolejnych osób, łącznie z Michałem ;-), ktoś sobie przypomni o zasadach wystawiania recept dla seniorów. Tym bardziej, że wspominałem o tym w ostatnim biuletynie, a w końcu recepty S mamy już od 2016 roku, zdaje mi się. Ale trudno, rozumiem, że jest to pokręcone, ale to już nie jest wina somedu ani innego systemu, tylko zasad ustalonych przez Ustawodawcę. Tak, 09061303 ma 100% racji, chylę czoło, że jednak ktoś to ogarnia, recepty C i S wystawiamy z naturalną odpłatnością (czyli tak, jak dostałby pacjent bez tych uprawnień) to apteka na podstawie znacznika C lub S wyda lek bezpłatnie. Dlaczego tak? To nie jest 100% oficjalne, bo po prostu nie chce mi się szukać odpowiednich przepisów ale z tego co pamiętam, to opiszę (Tak tłumaczyłem tym, co mi to przesłali ;-)":
"Uprawnienie S oraz C rządzą się nieco innymi prawami niż reszta uprawnień, (inwalida wojenny, honorowy dawca krwi). Po pierwsze na recepcie uprawnienie S i C może występować równolegle z uprawnieniami pozostałymi. Czyli na recepcie może być S i ZK, ale nie może być ZK i IB. To jest jednak zwykle niekontrowersyjne. Bardzie kontrowersyjne jest to, że w przypadku uprawnienia S i C na recepcie dajemy odpłatność taką, jaką umieścilibyśmy na recepcie wystawianej w tych samych warunkach (to samo wskazanie) dla pacjenta nie posiadającego owego uprawnienia. Czyli jak w tym wypadku, na recepcie dajemy 50% oraz uprawnienie S, co oznacza, że pacjent otrzyma lek bezpłatnie. Tak wynika to z rozporządzenia i apteka tę sprawę ogarnia. Dlaczego tak jest? Otóż, o ile mi wiadomo, jest to wynik tego, że dopłaty dla seniorów oraz kobiet w ciąży są realizowane z innej puli ? bezpośrednio z budżetu ? a nie z budżetu NFZ. Czyli w rzeczonym przypadku 50% refunduje NFZ, ale kolejne 50% budżet. Oczywiście apteka 100% refundacji dostanie z NFZ, ale NFZ mając informację o odpłatności 50% i uprawnieniu S, wie, że te kolejne 50% ma ściągnąć z budżetu. "