Co prawda trochę czasu minęło, ale dopiero dzisiaj zalogowałam się na forum i skoro już wiem jak to jest z terminami i NFZ, to proszę bardzo:
Stosunki świadczeniodawca - NFZ mają charakter cywilnoprawny, taki też charakter ma umowa z NFZ, wobec czego również do obliczania terminów tak NFZ jak i świadczeniodawcy stosują prawo cywilne, o ile jakieś inne przepisy nie stanowią inaczej ( a stanowią, przy okazji kontraktowania).
Generalnie jeżeli liczymy termin np. 30-dniowy, to liczenie zaczynamy od następnego dnia, tuż po dniu, w którym dokonaliśmy czynności. Zatem zgłaszając czy wysyłając pismo 1 września, odliczanie 30 dni zaczynamy 2 września. Do biegu terminu wliczają się niedziele i święta, czyli tzw. dni ustawowo wolne od pracy, jeżeli przypadają w środku terminu. Jeśli termin kończy się w niedzielę lub święto, to tego dnia nie liczymy, bo wówczas ostatnim dniem terminu jest następujący po niedzieli lub święcie dzień roboczy.
Soboty, mimo że zazwyczaj wolne od pracy wliczają się do terminu jak każdy dzień roboczy.
Skoro pismo zostało nadane w sobotę, to termin liczymy od niedzieli następnego dnia.
Wiem, to może trochę skomplikowane, ale mam nadzieję że trochę pomogłam.
W tym przypadku, jeżeli zgłosiła Pani przerwę 21 czerwca, informując że nastąpi ona od 15 lipca, to faktycznie termin 30-dniowy nie został dotrzymany i NFZ - niestety - miał prawo się "czepiać".