Witam.
Jestem ze ŚO NFZu. Mam pytanie do wszystkich prowadzących kolejki oczekujących na rehabilitację. Właśnie się przymierzamy do tego i wiem że:
- pacjent przychodzi do mnie, biorę jego skierowanie, patrzę czy jest ważne (30 dni od wystawienia)
- wpisuję go na listę oczekujących w komputer i w książkę : dane ze skierowania, wyznaczam datę zabiegów, wpisuję że ja go przyjmuje, kiedy i o której godzinie.
A pytanie brzmi: Czy ja zabieram jego skierowanie i wkładam do mojej teczki jako potwierdzenie czy oddaję je mu z powrotem a on przychodzi z nim w wyznaczonym dniu?
Nie wiem jak robią w innych placówkach, nie wszystkie te kolejki prowadzą. Moja znajoma fizjoterapeutka, która przyjmuje pacjentów, właśnie zabiera skierowania i wkłada do odpowiedniej części teczki którą podzieliła na turnusy. Tylko że tych skierowań nigdy pacjentowi nie oddaje - np. w przypadku kiedy znajdzie on wcześniejszy termin w innej placówce to musi brać nowe skierowanie od lekarza. Jeśli rezygnuje z zabiegów to pisze oświadczenie na kartce podając powód. Czy wszyscy tak powinni robić?