Siedzę i młócę dane za ostatnie półrocze i widzę tylko jeden wielki koszmar. Są zastępstwa. Jak to zorganizować? Dostaje telefon że kogoś nie będzie bo coś tam, organizuje zastępstwo i co? i rura do komputera składać wniosek o aneks do umowy i uwzględnienie w harmonogramie nowego personela na dzień lub dwa? Potem znowu jazda od nowa? Ja jeszcze mam nadzieję że ktoś gdzieś się pomylił i odpalił taka weryfikację. Co będzie następne? Co ma robić lekarz który "uwinie" się szybciej z poradą niż czas normatywny? Sudoku? Krzyżówki? Jak to wytłumaczyć pacjentom? Co będzie dalej? Jak powstrzymać to szaleństwo?