Aktualna wersja KS-PPS: 2024.03.1.1 z dnia 2024-10-31Monitoring temperatury w lodówkach medycznych Kontakt redakcja@forumpps.plJesteśmy na Facebooku, dołącz do nas! 16 Lecie Forumpps.pl
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Cytat: rgb w Sierpnia 04, 2011, 00:12:40 amW praktyce jest tak, że nawet jak pacjent przychodzi 1 raz skądinąd to wypełnia deklaracje i tyle. Tak jak widzę to ten sposób praktykuje wiele przychodni - podsuwają deklarację pacjentowi a ten podpisuje i tyle. Przecież dużo jest przypadków że pacjent który chodzi cały czas do 1 lekarza, leczy się u niego od paru lat- nagle występuje powtrzenie z innym województwem bo tam podpisał deklarację i jest nieuznany w raporcie zwrotnym.Potem trza go znowu zapisać.i to jest zła praktyka. Nie dosyć, że niezgodna z przepisami to zazwyczaj mniej opłacalna dla obu świadczeniodawców.
W praktyce jest tak, że nawet jak pacjent przychodzi 1 raz skądinąd to wypełnia deklaracje i tyle. Tak jak widzę to ten sposób praktykuje wiele przychodni - podsuwają deklarację pacjentowi a ten podpisuje i tyle. Przecież dużo jest przypadków że pacjent który chodzi cały czas do 1 lekarza, leczy się u niego od paru lat- nagle występuje powtrzenie z innym województwem bo tam podpisał deklarację i jest nieuznany w raporcie zwrotnym.Potem trza go znowu zapisać.
1. Pacjent ma 7 dni na dostarczenie ubezpieczenia.2. Podsuwając pacjentowi deklarację do podpisania narażacie go na koszty, gdyż nie można ot tak sobie 15 razy zmienieniać lekarza rodzinnego dla wygody tegoż lekarza bo tak mu łatwiej.
Cytat: Paweł w Sierpnia 04, 2011, 10:55:11 am1. Pacjent ma 7 dni na dostarczenie ubezpieczenia.2. Podsuwając pacjentowi deklarację do podpisania narażacie go na koszty, gdyż nie można ot tak sobie 15 razy zmienieniać lekarza rodzinnego dla wygody tegoż lekarza bo tak mu łatwiej.Dokładnie tak. Poza tym to pracownicy przychodni powinni być lepiej obeznani w przepisach niż pacjent, który sporadycznie korzysta ze świadczeń POZ. U mnie jeżeli w rejestracji czegoś nie wiedzą to dzwonią do mnie żebym rozstrzygnął problem.Zawsze można wykazać złą wolę pracownika przychodni, bo nie sądzę, że zamiarem pacjenta, który jest na tygodniowych wakacjach, jest zmiana swojego lekarza rodzinnego na stałe.
rgb, tekstem typu "Po drugie - jak jest podpis na deklaracji - nawet podsuniętej - to można takiemu komuś figę zrobić. Pacjent podpisuje i to jego sprawa. A czy podsunięta czy nie - to pacjent ma obowiązek znać przepisy. Podpisuje - dokonuje wyboru." pogrążasz sam siebie. W tym wypadku uzależniasz udzielenie świadczenie od wypełnienia deklaracji a to już jest łamanie przepisów. Jeżeli ktoś twarzą w twarz by mi powiedział coś takiego to bym mu nie przebierając w słowach powiedział co myślę o nim, jego podejściu i znajomości przepisów a na koniec przy wszystkich pacjentach zadzwonił do OW NFZ i złożył skargę.
Po pierwsze, moim zdaniem nie ma co się bulwersować - życie weryfikuje chore przepisy.
A czy podsunięta czy nie - to pacjent ma obowiązek znać przepisy.
I w żaden sposób NFZ za takie coś nie ma prawa 'się wziąść' bo to jest zgodne z literą prawa.
Inna kwestia - najbardziej istotna - ja myślę po prostu, że chodzi o leki refundowane i skierowania. Lista POZ jest podstawą pracy lekarza POZ, jeśli takiemu pacjentowi wypisuje się lek refundowany a jest nieubezpieczony - to jakoś to ujdzie.
Natomiast jak raportujesz pacjenta jako spoza listy POZ imiennie i chcesz za niego kasę, to na tobie ciąży szczególny przypadek sprawdzenia czy jest ubezpieczony.
Wiadomo - im więcej przypadków obsługi takich pacjentów płatnych - tym większe prawdopodobieństwo, że NFZ się przyczepi, zrobi kontorlę. A kto tego chce?
Poza tym jeszcze raz podkreślam, kto ma jakieś dokumenty przy sobie jak jedzie do drugiego miasta?Kto z sobą wozi dowód wpłaty ZUS albo - jak w ustawie jest napisane - kartę ubezpieczenia zdrowotnego?Zatem jak można mieć 100% pewności że pacjent jest ubezpieczony?
Idź do prawnika i zapytaj się czym skutkuje złożenie przez osobę pełnoletnią podpisu na dokumencie. Złożył to złożył, zadeklarował wybór lekarza POZ i na tym sprawa się kończy. Kto komu zabroni zaproponowanie zmiany lekarza POZ?
W ustawie jeśli chodzi o POZ (nie AOS szpital), pacjent ma pokazać dokument uprawniający a nie pisać oświadczenia.
To tyle z moich złośliwości - mam nadzieję usprawiedliwionych...
Po drugie - jak jest podpis na deklaracji - nawet podsuniętej - to można takiemu komuś figę zrobić. Pacjent podpisuje i to jego sprawa. A czy podsunięta czy nie - to pacjent ma obowiązek znać przepisy. Podpisuje - dokonuje wyboru.I w żaden sposób NFZ za takie coś nie ma prawa 'się wziąść' bo to jest zgodne z literą prawa.
Po drugie - jak jest podpis na deklaracji - nawet podsuniętej - to można takiemu komuś figę zrobić. Pacjent podpisuje i to jego sprawa. A czy podsunięta czy nie - to pacjent ma obowiązek znać przepisy. Podpisuje - dokonuje wyboru.
Dobra to i ja coś powiem. Będę złośliwy i chamski bo o ile jestem w stanie zrozumieć, że ktoś robi coś źle (świadomie lub nie) - działając na niekorzyść innych, nawet tych którzy na tym forum mu pomagają bezinteresownie dobrą radą, to nie mogę zrozumieć tego że w tym działaniu nawet po uświadomieniu przez innych nie widzi nic złego - ba nawet to działan bezwstydnie popiera.
Gdzie ja napisałem, że tak robię?
Jeszcze raz człowieku ci to napiszę bo widzę że czytać ze zrozumieniem to nie potrafisz:
A to co pisałem to moje domysły na temat tego jak to musi wyglądać skoro takie rzeczy mają miejsce.
Przepisy są chore bo do takich sytuacji dopuszczają - konstrukcja całego systemu.
Dobre przepisy to są takie, które do pewnych sytuacji nie dopuszczają.
I tym razem definitywnie i bez odbioru bo nie mam przyjemności z osobnikami takimi kulturalnym jak ty dyskutować o czymkolwiek.
Czaisz czy nie czaisz człowieku?