Ciekawy artykuł o kontrolach NFZ i wnioskach

[jerry]

http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091222/ZDROWIE/562515924


Co wy na to?

[nicholson]

.......Według NFZ lekarze kwalifikowali jako poradę i pobierali wyższą stawkę za np. jedynie przedłużenie recept, wypisanie zapotrzebowania na pieluchomajtki ......

No bo przecież przybicie pieczątki czy wypisanie papierka nic nie kosztuje.
Każdy "gupi" to umie.
A lekarze chcieliby za to kasę :-(
Wspaniałe jest zastosowanie w tym zdaniu słowa "JEDYNIE".

Pozdrawiam

[miszol]

przecież każde wypisanie recepty jest poprzedzone badaniem lekarskim (widać to w kartotece pacjenta), więc w czym problem?

[ziuta]

Rzekłabym, że na tą pieczątkę lekarz musi się co najmniej 6 lat uczyć,a papierka też za darmo nie dostanie

[Norbert]

Tyle lat po upadku komuny, a u nas nadal chce się płacić za pracę a nie za wiedzę i kompetencje.
Jakby lekarz przyjął pacjenta i wykopałby 1 mb rowu - to trzeba by mu było zapłacić za pracę.

Ten sam stan rzeczy występuje w informatyce.

Za co ten informatyk chce pieniądze? Poklikał 10 min na klawiaturze i chce 100 zł?
Otóż informatyk chce zapłaty za swoją wiedzę - a nie za "dupogodziny" spędzone przed ekranem.
Dla porównania:
Fryzjer trzaśnie nożyczkami 2x - min 20zł, damski 200
Hydraulik zmieni kolanko w zlewie - 50 zł

Fakt, że lekarze potrafią podkreślić swoją wartość w gabinecie prywatnym (~15 min - od 100 zł) - ale według mnie tak powinno być.

Dzisiaj nie powinno się płacić proporcjonalnie do popełnionej pracy (siła x przesunięcie),
tylko proporcjonalnie do ilości i wielkości zwojów mózgowych i ilości synaps

[karolina.pogorzelec]

Nie, no oczywiście, ale jeżeli lekarz nie tknie komputera (wiek ok. 50, a bywają i młodsi bez znajomości podstawowej obsługi kompa, a już o KS-PPS nie wspomnę) , to musi się liczyć z takim czy innym kosztem, no trudno! (Dodam, że jestem między młotem a kowadłem , Ojciec lekarz w spółce,  a prezes noga komputerowa i myśli, że za pół darmo da się wszystko zrobić. Ktoś w końcu wymyślił ten sposób rozliczania? Ja nie!!!