Ogólnie pierwsze czego wymaga NFZ podczas wyjaśniania np koincydencji itp to podpisy pacjenta na karcie zabiegowej. Można to prowadzić elektronicznie, ale nie wiem jaki program to umożliwia. W razie braku podpisów może NFZ poprosić nas bądź pacjenta o dosłanie oświadczenia pacjenta o odbytych w danych dniach zabiegach co oczywiście wydłuża proces wyjaśniania itp (pacjent niechętny, musimy do niego jechać bo to nam zależy itp.).
Fizjoterapeuta korzystający z systemu medycznego placówki swoim loginem i hasłem potwierdza swoją tożsamość i autoryzując wizytę składa na niej elektroniczny podpis będący odpowiednikiem pieczątki z pwz i podpisem. Kiedyś były papierowe karty pacjenta, zlikwidowano to na rzecz EDM i system medyczny prowadzi logi logowań, wizyt itp. Autoryzując wizytę tworzy zdarzenie medyczne, które w założeniu powinno być wysłane do P1 o ile się nie mylę w ciągu 48h.
Zdarzenie medyczne jest czymś na co wpływu pacjent nie ma. Jest wprowadzone w teorii po to, żeby w razie nagłej potrzeby było wiadomo co było robione z pacjentem, a w praktyce, żeby to pacjenci przeglądając wyłapali coś co zostało rozliczone poza ich wiedzą. Docelowo ma być faktyczną EDM gdzie pacjent da zgodę swoim dokumentem będąc u lekarza i lekarz będzie miał dostęp do pełnej historii medycznej publicznej oraz prywatnej wykonanej po 1 lipcu 2021 w polsce. Problem w tym, że mimo sierpnia 2025 i tego że ZM obowiązują 4 lata to wiele placówek nadal tego nie wysyła.