Zbieranie dowodów ubezpieczenia

[Michał]

W związku z ogólnokrajową paniką lekarzy dotyczącą nakładanych kar i zwrotów kosztów refundacji za wypisane na recepcie leki refundowane, lekarze nie chcą wypisywać leków ze zniżką, jeżeli pacjent nie przedstawi aktualnego dowodu ubezpieczenia. Jeżeli pacjent nie ma przy sobie takie dokumentu to leki są wypisywane na 100% wartości. Dzisiaj w K-P OW NFZ potwierdziłem, że takie postępowanie jest uzasadnione obowiązującymi przepisami i pacjent nie może mieć pretensji do świadczeniodawcy.

Problem jest jednak większy. NFZ w swoim CWU (Centralnym Wykazie Ubezpieczonych) nie zawsze ma aktualne dane (często 2-3 miesiące opóźnienia w stosunku do rzeczywistości, a miałem też przypadki 6 miesięcznego opóźnienia). My jako świadczeniodawcy na SZOI mamy dostęp do repliki CWU, która jest średnio o 1-2 miesiące do tyłu w stosunku do CWU.
Jedynym, więc sposobem udowodnienia, że pacjent był ubezpieczony w trakcie udzielania mu przez nas świadczeń (w tym wystawienia recepty na leki refundowane ze zniżką), jest zrobienie kopii dowodu ubezpieczenia. Ponieważ zgodnie z prawem dowód taki jest ważny tylko przez 30 dni. To w przypadku systematycznie przychodzącego pacjenta musielibyśmy w ciągu roku zrobić 12 kopii.
Sami wiecie ilu pacjentów dziennie przyjmują lekarze. Można, więc sobie łatwo wyobrazić ile tego wyjdzie dla wszystkich pacjentów.
Można oczywiście robić ksero, ale to my będziemy musieli płacić za każdą kopię a na dodatek trzeba będzie trzymać tony papieru (weryfikacje wsteczne wymuszają trzymanie takich kopii przez długi czas), tak naprawdę niepotrzebnych nam do niczego (gdzie to wszystko pomieścić i jak później szukać).

Pomyślałem sobie, że dobrym rozwiązaniem jest zakup urządzenia wielofunkcyjnego (skaner, ksero, drukarka, fax), które umożliwi w prosty sposób automatyczne skanowanie dowodów ubezpieczenia, wpisanie jako nazwy pliku nr PESEL pacjenta + ewentualnie data (np. za pomocą klawiatury numerycznej urządzenia) i przesłanie go na serwer znajdujący się w przychodni (może być ftp, samba lub nfs).
Dzięki temu nie ponosimy niepotrzebnie kosztów zużytego na ksero papieru i toneru oraz kosztów magazynowania (serwer i tak chodzi cały czas a w razie braku miejsca zakup dodatkowych dysków nie jest dużym kosztem).
Ponadto uważam, że łatwiej będzie znaleźć i przesłać do NFZ taką kopię dowodu ubezpieczenia.

W związku z powyższym pomysłem mam pytania.
1. Czy ktoś ma taki lub podobny system u siebie?
2. Czy ktoś zna urządzenie wielofunkcyjne, które umożliwi mi zrealizowanie takiego systemu?

PS.
Czy ktoś ma jakiś gotowy komunikat dla pacjentów (najlepiej zawierający wskazanie konkretnych fragmentów aktów prawnych) informujący o konieczności przedstawienia dowodu ubezpieczenia (zwłaszcza przed wystawieniem recepty).

Trochę się rozpisałem, ale myślę że temat jest dosyć ważny.

[PiotrSz]

hej

pomysł ciekawy
u siebie nic takiego jeszcze nie mam
teoretycznie wystarczy do tego każde urządzenie wielofunkcyjne lub skaner
dla porządku proponowałbym jeszcze powiązać skanowane pliki z danymi w PPSie
na chwile obecna można chyba podpiąć jako "Dokumentacja zewnętrzna" w module Wizyta
ale jakby ładnie poprosić to może by to Kamsoft dorobił gdzieś przy ubezpieczeniu jako dedykowane do tego celu

EDIT: te dane nie są oczywiście trzymane w bazie PPSa, tylko jest to linkowane do pliku na dysku lub serwerze

EDIT2: zauważyłem właśnie, że PPS pozwala nie tylko podpiąć plik ale i bezpośrednio zeskanować dokument :-D

pozdrawiam

[Michał]

Tylko mi chodziło żeby cała procedura przebiegała szybko i sprawnie:
- włożyć dokument do skanera
- wcisnąć przycisk
- za pomocą klawiatury urządzenia wpisać PESEL (który staje się nazwą pliku)
- cała reszta (czyt. zapis pliku i kopiowanie go na serwer) dzieje się automagicznie bez potrzeby korzystania z komputera

Później w razie wątpliwości co do przedstawienia nam aktualnego dokumentu ubezpieczenia. Pielęgniarka może sobie sprawdzić za pomocą magicznej kombinacji Ctrl+F na udostępnionym zasobie na serwerze (dla nich dostęp tylko do odczytu) znajduje się plik zawierający w nazwie PESEL i otworzyć żeby sprawdzić czy jest aktualny.
Obawiam się dodawania nawet w formie linków bo wydaje mi się że nawet od nich baza szybko zacznie pęcznieć.

Cieszę się że ktoś się odezwał bo to rozwiązanie jest tylko propozycją a jestem ciekaw czy są jakieś inne.

[dobie]

Witam
Pomysł dobry bo z tym jest coraz to więcej problemów.
Widziałem na jednym z ostatnich szkoleń takie urządzenie, które skanuje dowód, paszport, prawo jazdy i wszystko przerzuca od razu do programu lub stworzonej bazy. Koszt był około 3000zł jak pamiętam i producent twierdził ze dostosowanie urządzenia do każdego softu jest bardzo proste. Cena może wydaje się i duża ale jeden klik i wszystko jest w systemie, łącznie ze zdjęciem i z wpisanymi danymi - zapewne muszą też być ujednolicone dokumenty w tym wypadku ubezpieczeniowe.

Co do skanowania to możliwe ze nadął by się program IrfanView - pozwala otworzyć okno skanowania po naciśnięciu kombinacji klawiszy, i automatycznie zapisywać pliki nadając im kolejne numery, w określonej wcześniej lokalizacji np na dysku C, lub innym sieciowym.
Dobrym sposobem byłoby również by po zeskanowaniu pliku można było z niego wyciągnąć nr pesel i by program użył tych danych do podpisania pliku - jedyne co mi przychodzi na pierwsza myśl to jakiś program OCR-owy, który to potrafi odczytać tekst.
By to zautomatyzować trzeba by było też nagrać jakieś makro które to by wykonywało np ruchy nagrane na monitorze.

Może to trochę szalony pomysł lub daleko idący ale myślę że byłby w stanie zadziałać.
Problemu nie będzie jak będą to tylko dokumenty RMUA - które są drukowane - nie zda to egzaminu jeżeli będą to dokumenty ze starych książeczek ubezpieczeniowych.

Problem będzie z tym ze te dokumenty mogą być różne i w tym momencie program się będzie wywalał.

Jeżeli coś napisałem nie tak to proszę się nie śmiać bo to tylko rozważania i próby znalezienia sposobu na rozwiązanie zagadnienia podanego w postach powyżej i może się komuś przydadzą lub na coś nakierują.

pozdrawiam

[dobie]

I jeszcze jedno
Jak to się będzie miało do prawa - czy można od tak sobie zbierać kserokopię dokumentów od pacjentów, oczywiście za ich zgodą ale dochodzić tu będzie również ochrona tych zeskanowanych dokumentów.
Chodzi o ty by GIODO się nie miało do czego przyczepić

[Michał]

dobie - na pewno nikt nie będzie się śmiał. Zakładając ten temat chciałem rozpocząć dyskusję nad sposobem weryfikacji ubezpieczenia i każdy pomysł będzie pomocny.

Urządzenie, o którym wspominasz przekracza mój budżet (jeszcze go nie mam , ale wiem, że 3k to stanowczo zbyt dużo).
Dla mnie sposoby, które opisałeś to jednak zbyt skomplikowane rozwiązane bo to wszystko mają obsługiwać pielęgniarki w rejestracji. Poza tym jak wspomniałeś w chwili obecnej występuje tyle różnych dowodów ubezpieczenia, że ten OCR na nic by się nie zdał, a zebranie kopii dowodu trwało by zbyt długo, a wszyscy wiemy jak pacjenci są niecierpliwi

Też zastanawiałem nad tym co na ten temat mówi prawo, ale skoro świadczeniodawca jest zobowiązany do weryfikacji ubezpieczenia świadczeniobiorcy, a później ewentualnego udowadniania tego ubezpieczenia przed NFZ to chyba nie ma przeciwwskazań. Tym bardziej, że już teraz kserowane są dowody ubezpieczeń (pracownik NFZ pokazywał mi stertę kserokopii dowodów ubezpieczenia, które przesłał jeden ze szpitali aby udowodnić ubezpieczenie pacjentów, których NFZ zakwestionował).

Pozostaje zatem ochrona plików zawierających skany dowodów ubezpieczenia. Też się nad tym zastanawiałem i nie bardzo wiem jak to rozwiązać bo nie wiem jak mocno powinno to być zabezpieczone.
Nie wiem czy nie wystarczy stworzyć na serwerze użytkownika dla skanera z uprawnieniami do zapisu plików w jednym folderze a dla pozostałych pracowników osobne konta z uprawnieniami tylko dla odczytu do tego folderu. Po pewnym czasie (np. miesiąc bo przecież dowód ubezpieczenia jest ważny maksymalnie 30 dni - pomijając emerytów i rencistów z legitymacjami) dla większego bezpieczeństwa zawsze można przerzuć już nieaktualne dowody ubezpieczeń, np. do jakiegoś kontenera TrueCrypt i trzymać je na wypadek późniejszych roszczeń NFZ.

[dobie]

Prawda Michale to co piszesz.
Ja zrobiłem swego czasu taki nr ze wydrukowałem listy swoim lekarzy, dla których NFZ kwestionuje ubezpieczenie - męczyłem się z tym z 3-4 miesicie i wszystko było ok ale problem nie znikną bo ciągle mam po min. 100 osób co miesiąc do których NFZ ma zastrzeżenia.
Czas się przesuwa i co raz ktoś wypada z okresu objętego ubezpieczeniem.
Osobiście myślę że jest to walka z wiatrakami.
Puki co sam tez myślę jak rozwiązać ten problem lub choć w jak w największym stopniu to ograniczyć.

pozdrawiam

ps chyba w OW Podlasie jakaś weryfikacja wsteczna trwa bo właśnie zapaliło się 100 nowych raportów statystycznych. - i jak tu ma być dobrze jak w każdej chwili możesz otrzymać info o tym ze coś kiedyś było dobre a teraz już nie jest.

[PiotrSz]

dobie:
Irfanview nie jest darmowy i trzeba by go kupic, drogi nie jest ale zawsze
co do weryfikacji wstecznych z NFZ to chyba krótko siedzisz w tym biznesie ;-)

michał:
jak chcesz dodać uprawnienie do zapisu tylko dla skanera ?
co do zabezpieczenia folderu poprzez "tylko do odczytu" to tez wg mnie kiepsko .. teraz mniejszym niebezpieczenstwem jest utrata takich danych.. większym jest ich wyniesienie! a "tylko do odczytu" standardowe raczej przed kopiowaniem nie zabezpieczy
wg ustawy o ochronie danych osobowych (o ile takie dane się pod nią kwalifikują) to taka baza powinna być zindeksowana o dane o dostępie poszczególnych uprawnionych userów
wg mnie na początek pomysł z użyciem do tego PPSa nie jest taki zły! do szczęści brakuje mi tylko dodawania zewnętrznej dokumentacji na karcie pacjenta (a może już jest ?)
wg mnie łatwiej nauczyć rejestratorki czy pielęgniarki żeby klikały odpowiednie rzeczy w PPSie niż używały kolejnego softu nie związanego z nim

pozdrawiam

[Michał]

Irfanview nie jest darmowy do zastosowań komercyjnych :>

szukam właśnie takiego urządzenia, które będzie miało możliwość ustawienia użytkownika, hasła i miejsca docelowego. Myślałem, że skoro mój TV to potrafi to tego typu urządzenia tym bardziej.
Zabezpieczenia tylko do odczytu dla rejestratorek/pielęgniarek jest po to aby nie mogły mi nic pokasować. Jeżeli ktoś nie zna loginu i hasła to przecież nie otworzy nawet katalogu i "nie wyniesie" tych danych.

Ciekaw jestem jak miałyby wyglądać dane o dostępie poszczególnych uprawnionych userów w przypadku kserokopii dowodów ubezpieczenia? Założony zeszyt i po każdym sprawdzeniu pielęgniarka się podpisuje, że sprawdzała?

Piotr, jak wg Ciebie miałoby to wyglądać w przypadku korzystania z PPS'a bo może faktycznie warto by było o tym pomyśleć i ewentualnie zainteresować kamsoft.

[PiotrSz]

Irfanview nie jest darmowy do zastosowań komercyjnych :>

dokladnie to mialem na mysli ;-)
w domu korzystam od lat!

szukam właśnie takiego urządzenia, które będzie miało możliwość ustawienia użytkownika, hasła i miejsca docelowego. Myślałem, że skoro mój TV to potrafi to tego typu urządzenia tym bardziej.

moj tv tez to potrafi ale niestety nie masz zadnej kontroli nad tym na ile bezpiecznie to robi i gdzie to pozniej wysyla (no chyba ze sledzisz ruch wychodzacy z domu do internetu ;-)

Zabezpieczenia tylko do odczytu dla rejestratorek/pielęgniarek jest po to aby nie mogły mi nic pokasować. Jeżeli ktoś nie zna loginu i hasła to przecież nie otworzy nawet katalogu i "nie wyniesie" tych danych.
Ciekaw jestem jak miałyby wyglądać dane o dostępie poszczególnych uprawnionych userów w przypadku kserokopii dowodów ubezpieczenia? Założony zeszyt i po każdym sprawdzeniu pielęgniarka się podpisuje, że sprawdzała?

ja tylko mowie jak to (chyba) powinno wygladac wg GIODO dla danych ktore wymagaja ochrony (o ile wiem niewazne w jakiej formie przechowywanych, czy to zeszyt czy plik)
PPS ma dobrze (prawie) to rozwiazane bo kazda zmiana danych jest podpisywana w bazie danymi kto i kiedy dodal lub zmienil (a prawie bo z interfejsu PPSa widac tylko utworzenie i ostatnio zmiane a nie widac co sie dzialo pomiedzy ale to mam nadzieje jest w bazie)

Piotr, jak wg Ciebie miałoby to wyglądać w przypadku korzystania z PPS'a bo może faktycznie warto by było o tym pomyśleć i ewentualnie zainteresować kamsoft.

gdyby dostep do dokumentow zewnetrznych byl z poziomu rejestracji (terminarza) lub na karcie pacjenta to byloby to wg mnie najprostsze rozwiazanie
rejestratorka (czy tez lekarz lub pielegniarka w gabinecie) klikalby tylko w dokumentacje zewnetrzna a tam skanuj i wrzucal dokument do skanera
powinno dzialac
ciekawe czy w opcjach PPSa jest ustawialny katalog dla takich skanow
moze jutro potestuje

a dlaczego sie tak "upieram" na tego PPSa ? chyba glownie dlatego ze mam juz dosc miliona programow w firmie .. tego pacjenta obsluguje sie w tym a tego w tym no chyba ze jest ubezpieczony w tym to tutaj ... ehh

pozdrawiam

edit: nie ten znaczek na quotach <> ;-)

[m.rozumek]

Witam,
temat jest trudny i włączam się nie dlatego, że mam pomysł informatyczny na rozwiązanie problemu, ale byłam na szkoleniu organizowanej przez prawników dla lekarzy w związku ze zmianami w ustawie. Myślę, że ich uwaga będzie tu bardzo cenna. W świetle prawa i dla kontroli NFZ wystarczy, że w notatkach z wizyty pacjenta wpiszemy "pacjent okazał aktualny dowód ubezpieczenia", pod każdym wpisem z wizyty musi być pieczątka i podpis lekarza (mówię oczywiście o dokumentacji papierowej).
Wg prawników nie jest konieczne zachowywanie żadnego dowodu z okazanego ubezpieczenia.
Tak btw wszelkie te zapisy powinny być wprowadzone w momencie jak będzie już dostęp do elektronicznej karty ubezpieczenia, systemów i czytników. W tym momencie to jakaś paranoja....