.... w sytuacji kiedy zjawi się pacjent w gabinecie będący pracownikiem NFZ.......
Zanim pacjent wejdzie powinien odsiedzieć ok. 0,5 godz. pod drzwiami pustego gabinetu (oczywiście w tym czasie lekarz jest bardzo zajety wypełnianiem bardzo ważnych dokumentów i wykonywaniem jeszcze ważniejszych telefonów). W trakcie zbierania wywiadu należy przynajmniej 3 razy opuścić gabinet na kilkanaście minut. Następnie należy wykazać zdziwienie skargami pacjenta, bo inni takich problemów nie mają. W badaniu przedmiotowym oczywiście nie znajdujemy żadnych odchyleń od stanu prawidłowego. Nie dając skierowania na badania dodatkowe należy pacjentowi wytłumaczyć, że to oczywiście wina Centrali, która jeszcze nie dostarczyła odpowiedniego wzoru formularza do ewidencjonowania tych badań, ale jest nadzieja, że w następnym miesiącu odpowiednie przepisy uregulują tę sprawę. Jeżeli pacjent nie jest zadowolony proponujemy skontaktowanie się z Dyrektorem naszej placówki, podając numer telefonu do sprzątaczki, która połączy z recepcją, która przkieruje rozmowę do sekretariatu nr 1, skąd odeślą pacjenta do sekretariatu nr 2, gdzie pani sekretarka stwierdzi, że Dyrektor nie ma czasu ale tę sprawę wyjaśnić może lekarz w gabinecie (czyli MY). W czasie kolejnego przełączania telefonów niezbędnym wydaje się aby pacjent kilkadziesiąt razy wysłuchał generowaną elektronicznie melodyjkę rodem z konsoli do gier z lat 80-tych.
Jeżeli pacjent nadal będzie nas zamęczał swoimi problemami to wysyłamy mu kontrolę, która wykaże, że jest on symulantem i o swoje zdrowie zupełnie nie dba, w związku z czym żadne świadczenia mu się nie należą.
Kropka.