kwalifikacje lekarza poz

[pasztetowa]

Treść artykułu 55 ust. 2a określa kwalifikacje jakie musi spełniać lekarz udzielający świadczeń w rodzaju POZ:

    posiadający tytuł specjalisty w dziedzinie medycyny rodzinnej, lub
    odbywający szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie medycyny rodzinnej, lub
    posiadający specjalizację II stopnia w dziedzinie medycyny ogólnej, lub
    posiadający specjalizację I stopnia w dziedzinie medycyny ogólnej, lub
    posiadający specjalizację I lub II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie chorób wewnętrznych, lub
    posiadający specjalizację I lub II stopnia lub tytuł specjalisty w dziedzinie pediatrii

w związku z powyższym mam pytanie czy lekarz będący w trakcie specjalizacji z interny może samodzielnie udzielać świadczeń w poz czy tylko pod nadzorem?

[Michał]

wg mnie tylko pod nadzorem, ale to tylko moja opinia, a dla Ciebie najważniejsza jest opinia Pani w NFZ, która będzie zatwierdzała zmiany w harmonogramie. Ważne jest też to jak będzie interpretowała zapis "pod nadzorem".
Znam przypadki, że w POZ (popołudniami) przyjmują lekarze w trakcie specjalizacji ale nie z rodzinnej tylko z ginekologii, radiologii czy onkologii. Nie wiem czy i jak to jest sprawozdawane do NFZ, ale wg mnie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

[pasztetowa]

wg mnie tylko pod nadzorem, ale to tylko moja opinia, a dla Ciebie najważniejsza jest opinia Pani w NFZ, która będzie zatwierdzała zmiany w harmonogramie. Ważne jest też to jak będzie interpretowała zapis "pod nadzorem".
Znam przypadki, że w POZ (popołudniami) przyjmują lekarze w trakcie specjalizacji ale nie z rodzinnej tylko z ginekologii, radiologii czy onkologii. Nie wiem czy i jak to jest sprawozdawane do NFZ, ale wg mnie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.

dziękuję za odpowiedź. udało mi dodzwonić do funduszu i lekarz będący w trakcie specjalizacji z interny może przyjmować samodzielnie. pod nadzorem pracują lekarze bez specjalizacji lub ze specjalizacją niezwiązaną z poz i tacy lekarze nie mogą zostać w przychodni sami

[Michał]

sama widzisz, że to co uzyskałaś to interpretacja prawa, której dokonał pracownik NFZ, bo literalnie przepisy mówią co innego. No ale niestety tak to już jest w naszym kraju, że uchwala się nierealne przepisy i później przymyka się oko na ich nieprzestrzeganie. Czasami jest jednak inaczej, jak np. z obowiązkiem aktualizacji co roku informacji o ubezpieczeniu OC podmiotów leczniczych. Najpierw nałożyli kary finansowe na podmioty, które tego nie robiły a potem stwierdzili, że ten obowiązek był bezsensu, wycofali się z niego i znowu zmienili przepisy.

[mpi]

Tylko że ja się obawiam, że interpretacja pracownika NFZ to nie wszystko a właściwie nic. To że w NFZ zatwierdzą zgłoszenie to jedno, ale gdyby np. coś się stało (puk puk - pukam w niemalowane) to czy ubezpieczycielowi umknie tak istotny fakt że w ustawie jasno określone są kryteria dla lekarzy?
Zgłoszenie zgłoszeniem ale NFZ to nie jedyna instytucja - zresztą nawet tej samej instytucji ta sama osoba potrafi po kilku dniach zmienić zdanie i na dodatek nie pamiętać swojego zdania sprzed tygodnia

[jm89]

Czy lekarz w trakcie specjalizacji z radiologii musi pracować pod nadzorem lekarza POZ??

[Seler]

...Najpierw nałożyli kary finansowe na podmioty, które tego nie robiły a potem stwierdzili, że ten obowiązek był bezsensu, wycofali się z niego i znowu zmienili przepisy.

Proszę podrzuć konkrety

[Seler]

... Zgłoszenie zgłoszeniem ale NFZ to nie jedyna instytucja - zresztą nawet tej samej instytucji ta sama osoba potrafi po kilku dniach zmienić zdanie i na dodatek nie pamiętać swojego zdania sprzed tygodnia

NFZ od jakiegoś czasu ma jeszcze lepszy patent. Jak coś nie podpada pod naruszenie warunków umowy albo naruszenie konkretnego przepisu, to NFZ przesyła sprawę do Rzecznika Praw Pacjenta a ten wszystko w trybie admiracyjnym uznaje za naruszenie praw pacjenta. Tu bym obstawiał że RPP stwierdzi naruszenie prawa pacjenta do świadczeń opieki zdrowotnej udzielanych zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej.
Lekarz nie miał pełnej wiedzy wynikającej z wymaganej specjalizacji czyli nie udzielał świadczeń z aktualnym stanem wiedzy medycznej - proste! Kara do 500 tyś zł. I niewiele w sądzie administracyjnym można z tym zrobić bo sąd admiracyjny bada wyłącznie legalność a nie zasadność rozstrzygnięcia w sprawie.