Jesli pacjent sam wybiera termin wpisuje się go na listę wizyt a jeśli lekarz wyznacza termin wpisujemy na liste oczekujących.Czyli jeśli pacjent poprosi o zapisanie na wizytę kilka dni po pierwszym wolnym terminie, uniknie pozostawienia skierowania w przychodni (bo to jest związane w umieszczeniem na liście oczekujących)? Straci też prawo w przypadku zaprzestania realizacji świadczeń w tej placówce, do zapisania w innej na podstawie zaświadczenia z pierwotną datą?
Na szkoleniu odpowiedziano nam w ten sposób, że mamy go zapisać na ten PWT , potem skreślić z powodu rezygnacji i wyznaczyć nowy termin , bardziej pasujący pacjentowi :) "Wiemy ,że to Państwo będą mieli więcej pracy ale... itd itp.. "
dzwoniłam dzisiaj do pomorskiego to dostałam totalnie inna informację niż sprzed 6 miesięcyCzyli mamy 2:2 pomorski i zachodniopomorski są za tym, żeby wpisywać a małopolski i lubuski OW są odmiennego zdania. Ciekawie się zapowiada . A jak w innych OW?
pacjenta wybierającego późniejszy termin niż zaproponowany przez rejestratorkę wpisujemy na kolejkę oczekujących.
Odpowiedź jaką otrzymałam na e-maila z Mazowieckiego: "Pacjenta pierwszorazowego wybierającego lekarza należy umieścić na liście oczekujących. Zgodnie z informacją, jaką MOW NFZ uzyskał z Centrali NFZ w takiej sytuacji świadczeniodawca powinien policzyć czas oczekiwania każdego z pacjentów oddzielnie, niezależnie do którego lekarza pacjent oczekiwał. Jeżeli do doktora X pacjent oczekiwał np. 30 dni to pomimo, że mógł mieć udzielone świadczenie u innego lekarza od razu do obliczenia średniego rzeczywistego czasu oczekiwania dla danej poradni bierzemy rzeczywisty czas jaki oczekiwał ten pacjent. W tym przypadku 30 dni."