Pomorskie: protesty po kontraktowaniu, żądają dymisji Barbary Kawińskiej

[yahodka]

Paweł jeśli uważasz pisanie prawdy za "zlanie" sprawy to wielu z nas z pomorskiego robiących oferty powinno się chyba obwiesić Niestety znów mamy program pilotażowy, który starym zwyczajem MUSI być testowany na nas i naszych pacjentach. Stety reszta kraju ma o tyle lepiej, że dla umów zawieranych od 1.01.2014 "jedynkowicz" dostanie jakieś (10) punktów.
PS. oczywiście jesteśmy frajerami chcąc być uczciwi co do tego nie ma zmiłuj....

[Paweł]

No niestety ale takie czasy, ze nie ma nic danego na zawsze. Chetnych jest wielu i kasy nie starczy dla kazdego. Dlatego wlasnie bierze sie zarzadzenie z wymaganiami do tego zarzadzenie z kryteriami oceny i liczy sie: za co dostanie sie ile pkt. Jak trzeba to daje sie 48 h pracy, wyrabia sie iso a w ostatecznosci obniza cene. Sa takie zakresy, gdzie w przypadku gdy nie da sie ceny minimalnej to nie ma sie zadnych szans na kontrakt.
I nie chodzi mi o klamanie w ofertach tak jak to czesto sie okazuje po kontrolach.

Wysłane z mojej mikrofalowki

[yahodka]

i piszę taka na maksa ofertę, bo mam godziny, iso, sprzęt i cenę i ... nie dostaję, bo ktoś deklaruje hmm  wodotryski?? za mało garbata jestem czy "cuś"
pisze też maksymalną ofertę na "jedynkowicza" i wiem, że słabo wyglądam w punktach ale co mam zrobić z ludkiem na etacie tuż przed upragniona emeryturą? a dodam, że chętnych z "dwójką" z możliwością wykazania w ofercie brak...
ech życie... i tylko ludków żal

a co do kontroli: przyszli, zobaczyli i się zdziwili..........że mam wszystko co deklaruję, ot taka ze mnie przebiegła trzpiotka

[mpi]

A czemu do tej pory takich problemów nie było? Punktowanie ofert przecież jest od dawna.

[Paweł]

Kiedys moze jakos mniej chetnych bylo. Teraz kazdy pracuje w pieciu przychodniach bo kryzys jest :-) Do tego kiedys byly dodatkowe punkty dla tych co maja juz kontrakty.

Wysłane z mojej mikrofalowki

[mpi]

Czyli ten sam problem co w Pomorskim czeka niedługo nas wszystkich?

[Przemyslaw]

z pewnych źródeł wiem, że tak będzie.

[mpi]

Czy ISPL może w ramach części swojego kontraktu wykazać drugiego lekarza z II jako podwykonawcę?

[Paweł]

z pewnych źródeł wiem, że tak będzie.

Mały przedsmak był już przy poprzedniej kontraktacji

Czy ISPL może w ramach części swojego kontraktu wykazać drugiego lekarza z II jako podwykonawcę?

Jak dla mnie to nie bałdzo.

[mpi]

Mały przedsmak był już przy poprzedniej kontraktacji

A co takiego mieliście?


Tak sobie myślę na temat tych punktów i się zastanawiam czy to ma sens.
Jest np dwóch lekarzy mających kontrakty na ten sam zakres. Jeden ma I a drugi specjalista. Wynajmują gabinety obok siebie. Jeden dostaje kontrakt a drugi nie - za mało punktów. Ale jeśli się połączą to razem dostaną kontrakt. W udzielaniu świadczeń nic się nie zmieni - pacjenci którzy przychodzili do lekarza z I dalej będą przychodzić i będzie on udzielał w taki sam sposób świadczeń jak na indywidualnym kontrakcie.
Albo jaki ma sens punktowanie liczby godzin poradni? Przecież jeśli np. na cały etat jest powiedzmy 100pkt na miesiąc to jak ktoś wykaże pół etatu to dostanie 50pkt. A więc czas na przyjęcie pacjenta nie zmniejszy się a dostępność do świadczeń też nie będzie ograniczona bo pozostałą część punktów dostanie ktoś inny.
Jaki sens jest punktowanie gabinetu zabiegowego na wyłączność? W wielu poradniach procedury wymagające gabinetu zabiegowego to niewielki odsetek a jeszcze mniejszy odsetek to liczba pacjentów którzy akurat trafią na procedurę w momencie chwilowego wykorzystania gabinetu przez inną poradnię i będą musieli poczekać kilka minut.
Pomijam kwestię, że jakiś lekarz z I mający świetne podejście do pacjenta, doświadczenie i dobre opinie nie dostanie kontraktu bo mu zabraknie punktów. Ja już kilkukrotnie udając się do lekarza wybierałem z I niż specjalistę właśnie po opiniach innych pacjentów. Dlaczego NFZ decyduje za mnie do jakich lekarzy mam chodzić?
Albo jaki wpływ na jakość udzielanych świadczeń ma ISO?

Uważam że najistotniejszym kryterium powinno być zadowolenie pacjenta - w końcu to z jego składek finansowana jest służba zdrowia. Jak pojadę na jakąkolwiek usługę do ASO to za kilka dni już mam telefony z pytaniami o ocenę jakości usług i moje zadowolenie.

[yahodka]

"Dlaczego NFZ decyduje za mnie do jakich lekarzy mam chodzić?" - bo może! i tu mamy pogrzebanego (niejednego) psa.

[mpi]

Informuję, że Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Agnieszka Pachciarz, zgodnie z art. 107 ust. 2 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, zwróciła się w dniu 11 lipca br. do Rady Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ o opinię w sprawie odwołania Barbary Kawińskiej ze stanowiska dyrektor Oddziału.

Powodem wniosku o odwołanie jest ocena kierowania Pomorskim Oddziałem NFZ - słaba organizacja pracy Oddziału, brak dialogu społecznego z pacjentami i podmiotami ochrony zdrowia, zwłaszcza w przypadku przeprowadzonych ostatnio konkursów w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Zastrzeżenia również budzi niezadowalający stan przygotowań i sposób wprowadzania na Pomorzu systemu Zintegrowanego Informatora Pacjenta.

http://www.nfz.gov.pl/new/index.php?katnr=0&dzialnr=2&artnr=5532

[Paweł]

Dla świętego spokoju to robią? Najpierw Centrala określa wymagania i zasady a później wina spada na dyrektora oddziału.

[jedin]

Witam w wielkopolskim już był ten sam problem od 2012 z aos, tez niedostalismy kontraktu na neurologa bo był z jedynka, a poradnia działała od 20 lat , nic nie dały odwołania nawet do centrali, ale zrobiliśmy poradnie neurologiczną prywatną ze względu na pacjentów i wychodzimy na tym lepiej niz z nfz...

[Paweł]

Na prywatnym najczęściej wychodzi się lepiej niż na fundusz. Pod warunkiem, że są pacjenci