Deklaracje zdublowane, nierozstrzygnięte.

[Seler]

Jak postępujecie w sytuacji kiedy przyjęliście deklaracje od pacjenta, zaraz po tym pacjent został przyjęty przez lekarza, a finalnie na raporcie deklaracji nieuznanych przez NFZ pacjent widnieje w rubryce: "Deklaracje zdublowane nierozstrzygnięte"

Czy odpuszczacie, czy przy następnej okazji bierzecie ponownie deklarację czy może wzywacie pacjenta do uregulowania opłaty za świadczenie nie sfinansowane przez NFZ, a dopiero ewentualnie po tym prosicie o ponowne wypełnienie deklaracji?

Takie postępowanie pacjenta oznacza ewidentną stratę podmiotu leczniczego.

[Michał]

Kiedyś dokładnie weryfikowałem wszystkie raporty zwrotne deklaracji i przy wykrytych wg mnie nieprawidłowościach zgłaszałem je do NFZ. Czasami NFZ uwzględnił, czasami nie, ale w ostatecznym rachunku uważam, że koszt mojej pracy przewyższył uzyskane przychody.

Podobny komunikat jaki przedstawiłeś pojawia mi się maksymalnie raz w roku i dotyczy deklaracji pielęgniarek szkolnych bo każdy rozsądny kto je wysyła we wrześniu daję datę pierwszego września. Po weryfikacji okazuje się że ktoś gdzieś przez pomyłkę wpisał albo że uczeń jednak poszedł do innej szkoły. Ani od ucznia ani od innej pielęgniarki, która niesłusznie otrzymała te kilka złotych nie domagamy się zapłaty.

Opisana przez Ciebie sytuacja nie zdarzyła mi się, ale przecież może być tak, że np. pacjent złoży deklarację do Ciebie np. 2 września, pójdzie na wizytę, lekarz zleci badania, będzie miał jeszcze kilka wizyt, ale pacjent np. 30 września stwierdzi, że nie jest jednak zadowolony z Twoich usług i tego 30 września złoży deklarację w innym podmiocie, u którego nawet nie odbędzie żadnej wizyty.
Ty zaraportujesz do NFZ deklarację z datą 2 września. Inny podmiot z datą 30 września. Efekt?
Ty się napracowałeś, wydałeś pieniądze na badania a pieniądze za deklarację otrzyma inny podmiot, który nie zrobił nic prócz wysłania deklaracji.
Jesteś ewidentnie stratny finansowo, ale wg mojej opinii w zgodzie z prawem i nic z tym nie możesz zrobić.
Oczywiście jeżeli pacjent pojawi się u Ciebie kolejny raz to trzeba wziąć kolejną deklarację, ale wtedy pacjent musi zapłacić, ale już nie Tobie tylko do NFZ jakąś kwotę (nie pamiętam dokładnie ale to chyba coś ok. 70zł) za to że już trzeci raz w ciągu roku zmienił lekarza (no chyba że się przeprowadził, to wtedy nie .

PS. Nie chcę Cię martwić, ale w moim przykładzie, w najgorszym scenariuszu, pomimo, że pacjent wypełnił deklarację w innym podmiocie 30 września to tak naprawdę może do Ciebie przychodzić jeszcze do 28 października, będziesz mu dalej zlecał badania i przeprowadzał wizyty, a dopiero 29 października (wraz z raportem zwrotnym) dowiesz się że przez prawie dwa miesiące leczyłeś go za darmo i nigdy nie odzyskasz pieniędzy.

Taki kraj.

[Seler]

Michale, właśnie walczymy o to aby ten kraj taki nie był. Ja przynajmniej się nie godzę na to aby ten kraj taki był.

Nie ma czegoś takiego jak praca za darmo. My udzielamy świadczeń w zakresie opieki zdrowotnej. Świadczenie natomiast to zachowanie się dłużnika zgodne z treścią zobowiązania zadośćczyniące godnemu ochrony interesowi wierzyciela. Inaczej jest to wyzysk. Skoro pacjent składa deklaracje a my podejmujemy się zobowiązania wobec NFZ to nie może być takiej sytuacji, że za swoja pracę nie dostaniemy wynagrodzenia. Z tym nie można dyskutować.

Trzeba jednak wziąć pod uwagę to co tak pięknie opisałeś. Biorąc pod uwagę że za deklaracje uznane zawarte na liście poz na 1-go danego miesiąca świadczeniodawca otrzymuje wynagrodzenie to wobec powyższego powinien go leczyć do końca miesiąca za który otrzymał wynagrodzenie. Tym samym jeśli w danym miesiącu pacjent złoży deklarację u innego świadczeniodawcy to i tak obowiązek leczenia spoczywa na świadczeniodawcy który otrzymał wynagrodzenie. Innymi słowy po złożeniu deklaracji pacjent powinien być przyjęty przez nowego świadczeniodawcę dopiero z początkiem następnego miesiąca od złożenia deklaracji o ile w między czasie pacjent nie złoży kolejnej deklaracji w u jeszcze innego świadczeniodawcy ale tego nie jesteśmy w stanie wiedzieć i na tym polega wyzysk. Niestety sami sobie jesteśmy sobie trochę winni, bo jak tyko świadczeniodawca może wziąć deklarację to ja bezkrytycznie bierze.

[Michał]

no, ale zamiast się denerwować, że jest tak a nie inaczej to spróbuj coś z tym zrobić. Stwórz projekt zmian w przepisach, zainteresuj nim PZ a może i MZ czy NFZ. Zdobądź dla niego poparcie i już
Tak jak już pisałem w innym, bliźniaczym wątku. Ten mechanizm funkcjonuje już od blisko 20 lat. Wynika on pewnie z ograniczeń technicznych, które wtedy były nie do przeskoczenia (brak tak szerokiej informatyzacji, mnogość płatników - kas chorych, itp.). Teraz kiedy wszyscy powinni już przesyłać ZM do P1, a w niedługim czasie ma to zastąpić przesyłanie raportów statystycznych do NFZ, zmiana zasad dotyczących rozliczania deklaracji POZ wydaje się możliwa do wprowadzenia.

Dlaczego świadczeniodawca miałby nie przyjmować deklaracji od pacjenta zaraz po tym jak mu taką złoży?
Pamiętaj, że te przepisy obowiązują wszystkich. Jednego razu ty na tym stracisz, ale za drugim możesz zyskać i to więcej.