Do którego województwa się nie zadzwoni jest 10 - 12 oczekujących. W województwie mazowieckim trafiłem na 8 no to czekam. Po 30 minutach mam panią konsultant.
Mam pewien plan jak rozdzielić środki na podwyżki w przypadku nieobecności związanej z chorobą, ale nie wiem czy nie ma jakichś przepisów które mi to uniemożliwią. Ponadto jeżeli chcę pomniejszyć ten dodatek (żeby resztę dać osobie która będzie na zastępstwie) to jak wyliczyć? Czy 1/30 za każdy dzień? Uważam że to co zostanie to nie do końca będzie sprawiedliwe dla tej osoby na zastępstwo.
Niestety Pani nie do końca sprawiająca wrażenie iż praca jest dla niej przyjemnością powiedziała, że ona jest tylko od informowania o przepisach a nie od tego żeby radzić jak napisać regulamin dotyczący wypłaty wynagrodzenia. Więc jej grzecznie odpowiadam że ja sobie sam wszystko napiszę - zresztą podaję jej gotowy schemat, chcę tylko otrzymać informację o przepisach - czy w którymś miejscu kwestionują one taki sposób podziału jakiegoś składnika wynagrodzenia itp. Chciałem jeszcze dopytać o tą 1/30 - czy obowiązkowo w przypadku choroby każdy składnik trzeba pomniejszać o 1/30 za każdy dzień (jeśli już pomniejszamy - bo chyba np. premii nie muszę pomniejszać jeśli nie chcę? chociaż słyszałem że ZUS inaczej do tego podchodzi i łudziłem się że właśnie w PIP mi o tym powiedzą) ale Pani już bardziej podirytowana oznajmia mi że to jedynie sąd na wniosek pracownika może orzec czy wypłacone wynagrodzenie jest prawidłowo - w sensie sprawiedliwie czy nie i to nie jej kompetencje.
Analizując szybko odpowiedź zadaję następne pytanie: czyli jeśli pracownikowi pasuje, to w przypadku ewentualnej kontroli PIP inspektor nie wtrąca się do tego tak jak Pani? "
Ja nie wiem co ewentualny inspektor będzie kontrolował i czy zakwestionuje pana podział"Jednym zdaniem porada prawna w mazowieckim PIP w moich słowach wyglądała tak: to pana decyzja jak pan to zrobi, ja nie mogę tego ocenić czy to jest prawidłowe jedynie sąd, ale jak przyjedzie kontrola z pip to nie jest powiedziane że się nie przyczepi.
Ok dzwonię do innego województwa. Trafiło na śląskie. 45 minut oczekiwania, w końcu jest sygnał i... rozłączone połączenie...
1,5h w plecy. Dziś już chyba odpuszczę.
EDIT: sorry nie 1,5h tylko ponad 2h bo przypomniało mi się że zacząłem o 11:30 dzwoniąc do K-P. Jakoś doczekałem do momentu kiedy było 5 osób ale o 12:00 mnie rozłączyło
(w K-P porady dziś do 12:00)