Likwidacja NFZ to tylko zmiana szyldu, ludzie i nawet siedziby pozostaną takie same :DDokładnie tak, jak piszesz. W zasadzie jest pełna zgodność między obecną władzą a tą przyszłą.
O pomysłach z likwidacją centali słychać już od kilku lat, tylko jakoś nikt nie pamięta Kas Chorych. Ale co tam można zmieniać i co rok, wszystko i tak z kasy podatników.
Beata Szydło zapowiedziała zmiany w służbie zdrowia, jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra jesienne wybory parlamentarne. Jednym z pomysłów na naprawę sytuacji ma być likwidacja NFZ.http://biznes.onet.pl/wiadomosci/medycyna/b-szydlo-proponuje-likwidacje-nfz-w-sluzbie-zdrowia-nie-moze-przede-wszystkim-liczyc/ym44d8 (http://biznes.onet.pl/wiadomosci/medycyna/b-szydlo-proponuje-likwidacje-nfz-w-sluzbie-zdrowia-nie-moze-przede-wszystkim-liczyc/ym44d8)
bart, a po co "było usuwać tych nieubezpieczonych"? Przecież część z nich nabywała później ubezpieczenie albo wskakiwali po złożeniu oświadczenia???????????a czy ja napisałem, że usuwałem ?? ??? :)
Co do tego nie ścigania, to łatwo jest powiedzieć. Przecież pacjent za tym idąc jak zadzwoni do NFZ po 1 stycznia, to usłyszy, że przychodnia ma go przyjąć nawet jak jest nieubezpieczony, a przychodnia może nie dostać refundacji, bo system nie puści - no i co? No i nic :) NFZ - zadowolony, pacjent - zadowolony i prawie wszyscy są szczęśliwi :)I to jest myśl (MZ) - powstanie Zarządzenie Prezesa, który nakaże przyjmować POZ-om nieubezpieczonych w ramach zawartej umowy i posiadanych środków.