Słowo kluczowe "w tym konkretnym przypadku". Raczej nie da się zrealizować system, który opiera się na konkretnych przypadkach. NO bo mamy w bazie kilkaset tysięcy pozycji środków medycznych. Do tego mamy dla leków refundowanych możliwość określenia wielu stopni refundacji wynikających z różnych warunków. I tak, o ile z lepszym lub gorszym skutkiem udaje na się utworzyć narzędzie, które pozwala przełożyć ICD10 na wskazanie, o tyle inne opisy refundacyjne należałoby, jak pan wspomniał, potraktować jako "konkrety przypadek". A to wiąże się ze stworzeniem kawałka kodu dla tego konkretnego produktu medycznego. I modyfikowanie, lub przynajmniej weryfikowanie, przy każdej zmianie listy refundacyjnej. I zapewne takie coś dotyczyłoby nie tego jednego, ale wielu produktów. No bo jak zrobiliście to dla A to dlaczego nie dla B i C? Teraz, za poprawne dane odpowiada baza BLOZ i sztab ludzi, którzy za każdym razem po nocach siedzą, aby na czas dostarczyć aktualną bazę zgodną z lista leków refundowanych. Teraz do tego dokładamy programistów, którzy muszą to oprogramować, a nie zawsze się uda, i dostarczyć nowy system, nie sama bazę bloz, aby system był zgodny. Powiem szczerze, z wielkim trudem staramy się nadążać za zmianami w przepisach NFZ i Ministerstwa, a jak wszyscy wiemy, zwykle obowiązują one do początku bieżącego miesiąca, pomimo iż pojawiły się oficjalnie w jego połowie, a tu jeszcze musielibyśmy dokładać obsługę sytuacji szczególnych. Trudno byłoby to wszystko ogarnąć.
sztab ludzi, którzy za każdym razem po nocach siedząNaprawdę?
Business is business to fakt, ale jeśli o godzinie 23:45 pojawia się rozporządzenie z wykazem kilku tysięcy pozycji w liście refundowanej, która to lista obowiązuje od godziny 0:00 dnia następnego, to już nie jest to business. I nie o lekarzach tu pisze, bo lekarzy mało interesuje, czy owa lista pojawi się o 0:00 tak jak obowiązuje, czy kilka/naście godzin i dni później. Ważne, że by w końcu było. Tu chodzi o apteki, także te pracujące przez całą noc, bo o godzinie 0:01 powinny sprzedawać leki już w oparciu o nową listę refundacyjna. I to tak co kwartał. Proszę pamiętać, że Kamsoft to nie tylko PPS i SOMED, to również rozwiązania dla aptek, gdzie panują nieco inne zasady. A wystarczyłoby aby aktualny minister (aktualny, w chwili kiedy kolejna lista się pojawia, bo rządy się zmieniają, a problem nadal jest nierozwiązywalny) podpisał listę dajmy na to dzień przed jej wyjście w życie. Tak, proszę mi wierzyć (kolejny raz powtarzam, to co piszę na tym portalu jest moja prywatna opinia) to jest praca charytatywna. Kamsoft mógłby spokojnie nowego BLOZa wypuścić no o 8:00 i nikt nie mógłby mu niczego narzucić. Ale dany zespól jednak staje na głowie, aby z samego rana można było zrealizować lek w aptece. I może brzmi to górnolotnie, ale tak jest. Nie chciałbym zobaczy, co by się stało na ryku aptecznym, gdyby Kamsoft nie zdążył. I czasem mam odczucia, że kolejni ministrowie się mało przejmują, bo skoro Kamsoft dotychczas zdążył to i teraz zdąży.sztab ludzi, którzy za każdym razem po nocach siedząNaprawdę?
To zabrzmiało tak, jakby ludzie za karę przymusowo siedzieli po nocach i harowali charytatywnie dla tyranów lekarzy, którzy im nie płacą. Tymczasem, to wszystko to jest business.
Słowo kluczowe "w tym konkretnym przypadku". Raczej nie da się zrealizować system, który opiera się na konkretnych przypadkach. NO bo mamy w bazie kilkaset tysięcy pozycji środków medycznych. Do tego mamy dla leków refundowanych możliwość określenia wielu stopni refundacji wynikających z różnych warunków. I tak, o ile z lepszym lub gorszym skutkiem udaje na się utworzyć narzędzie, które pozwala przełożyć ICD10 na wskazanie, o tyle inne opisy refundacyjne należałoby, jak pan wspomniał, potraktować jako "konkrety przypadek". A to wiąże się ze stworzeniem kawałka kodu dla tego konkretnego produktu medycznego. I modyfikowanie, lub przynajmniej weryfikowanie, przy każdej zmianie listy refundacyjnej. I zapewne takie coś dotyczyłoby nie tego jednego, ale wielu produktów. No bo jak zrobiliście to dla A to dlaczego nie dla B i C? Teraz, za poprawne dane odpowiada baza BLOZ i sztab ludzi, którzy za każdym razem po nocach siedzą, aby na czas dostarczyć aktualną bazę zgodną z lista leków refundowanych. Teraz do tego dokładamy programistów, którzy muszą to oprogramować, a nie zawsze się uda, i dostarczyć nowy system, nie sama bazę bloz, aby system był zgodny. Powiem szczerze, z wielkim trudem staramy się nadążać za zmianami w przepisach NFZ i Ministerstwa, a jak wszyscy wiemy, zwykle obowiązują one do początku bieżącego miesiąca, pomimo iż pojawiły się oficjalnie w jego połowie, a tu jeszcze musielibyśmy dokładać obsługę sytuacji szczególnych. Trudno byłoby to wszystko ogarnąć.
Rozumiem, ale wcale mnie to nie przekonuje. Jeżeli używamy oprogramowanie do wspierania nas w pracy lekarskiej to właśnie po to, żeby te czynności, które się da zaprogramować obsłużyć bez udziału lekarza. Wiem, że to może być trudne, ale łatwiej zrobić to jednemu programiście niż mają to robić tysiące lekarzy.
Bo teraz mamy trochę taką sytuację, że lekarze korzystający z aplikacji mają rezygnować z dobrych funkcjonalności, żeby nie narażać na pracę informatyków. A to chyba odwrotnie. To informatycy powinni być dociążani, żeby aplikacja dla lekarzy odciążała lekarzy w pracy i przez to byli wydajniejsi.
I oczywiście, że powiem, że skoro zrobiliście dla szczepionki to dlaczego nie zrobicie dla innych leków. Dlaczego to ja przeglądam rozpoznania i dopasowuję do karty leku a nie program mi podpowiada, że w bazie jest choroba X czy ją zastosować do tego leku? Itd.
Rozumiem i lekarzy i MK, ale też wiem jak w korporacji może to wyglądać i wiem, że czasami w taki a nie inny sposób pracownicy są "przekonywani", że np. za dyżur pod telefonem i ewentualne 3h pracy w nocy aby usunąć awarię nic im się nie należy.
Że rozporządzanie Ministra może obowiązywać od 1 dnia kolejnego miesiąca, a ukazać się w pierwszych dniach poprzedniego, a nie obowiązywać od pierwszego dnia danego miesiąca a ukazać się w jego połowie
@karolweksler nie ma co się czepiać słów @MK. On jest tylko pracownikiem firmy, na którą dużo osób tutaj psioczy a pomimo tego poświęca czas żeby pomóc. Ja bardzo sobie cenię jego odpowiedzi bo często wiele mi rozjaśniają i wyjaśniają.Mi też wiele rzeczy wyjaśniają, ale bez przesady - jak coś mi się nie podoba albo brzmi dla mnie komicznie, to zwracam na to uwagę, niezależnie czy ktoś ma napisane pod nickiem "Kamsoft" czy cokolwiek innego. A poza tym ja też poświęcam tutaj swoj prywatny czas, więc nie podoba mi się tutaj dzielenie ludzi na równych i równiejszych. Naprawdę, nie przesadzajmy.
Business is business to fakt, ale jeśli o godzinie 23:45 pojawia się rozporządzenie z wykazem kilku tysięcy pozycji w liście refundowanej, która to lista obowiązuje od godziny 0:00 dnia następnego, to już nie jest to business.Jeżeli ktoś dostarcza jakiś produkt to jest to business.
A wystarczyłoby aby aktualny minister (aktualny, w chwili kiedy kolejna lista się pojawia, bo rządy się zmieniają, a problem nadal jest nierozwiązywalny) podpisał listę dajmy na to dzień przed jej wyjście w życie.Z tym się w pełni zgadzam. Wszelkie nowości powinny być publikowane co najmniej z 14-dniowym wyprzedzeniem.
Tak, proszę mi wierzyć (kolejny raz powtarzam, to co piszę na tym portalu jest moja prywatna opinia) to jest praca charytatywna. Kamsoft mógłby spokojnie nowego BLOZa wypuścić no o 8:00 i nikt nie mógłby mu niczego narzucić. Ale dany zespól jednak staje na głowie, aby z samego rana można było zrealizować lek w aptece.Na tym właśnie polega business, że jeden producent publikuje dane o 8 dnia następnego, a drugi siedzi po nocach, zaś jeszcze inny po 2 tygodniach. I to powoduje, że jeden produkt jest bardziej konkurencyjny niż inny. Wszystko powinno wynikać z umów między dostawcą oprogramowania a klientem.
A co do businessu, wie Pan ile kosztuje baza BLOZ0, czyi podstawowa baza do wypisywania leków? Odpowiem - 0 zł.A co do businessu, powie mi Pan ile najpierw trzeba wydać pieniędzy, aby kupić sobie bazę BLOZ0 za 0 zł? Czy przypadkiem nie trzeba najpierw kupić softu aptecznego za kilka tysięcy?