dostęp do informacji publicznej

[kangoo12]

Witam;
Szef NZOZ-u otrzymał takiego e-maila i w pierwszym odruchu chciał wysłać te dane. Ja mam mnóstwo obiekcji, tym bardziej, że jest to wysłane z bezpłatnego e-maila z być może wymyślonym podpisem. Co o tym sadzić i czy udzielić jakiejkolwiek informacji?
"Witam

Na podstawie art. 10 ust. 1 i nast. ustawy z dnia 6 września 2011 roku o dostępie do informacji publicznej, proszę o udostępnienie informacji publicznej poprzez przesłanie wiadomości zwrotnej na mój adres e-mail, zawierającej odpowiedzi na następujące pytania:

    ilu pacjentów posiadających ubezpieczenie w Narodowym Funduszu Zdrowia przyjęto w zakładzie leczniczym przez cały 2014r? Należy podać ilość;

    czy którykolwiek z pacjentów ubezpieczonych w Narodowym Funduszu Zdrowia kierował w latach 2012-2014 przeciwko zakładowi leczniczemu skargi lub zgłaszał błędy w sztuce lekarskiej, w tym w związku z błędnym zdiagnozowaniem choroby, niewłaściwymi propozycjami leczenia, błędem i uchybieniem popełnionym podczas zabiegów? Należy podać ilość;

    czy zakład leczniczy był w latach 2013-2014 stroną postępowania przez komisją ds. orzekania o błędach medycznych?

    jaką łączną kwotę refundacji w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia otrzymał zakład leczniczy w 2013, w 2014, do końca lipca 2015r.?
Generalnie jestem przeciwny wysyłaniu jakichkolwiek informacji, co prawda środki są publiczne, ale podmiot prywatny.

[09061303]

Można to zgłosić ewentualnie na policję jako próba wyłudzenia danych - biorąc pod uwagę to co napisałeś o mailu, jakakolwiek ustawa o dostępie do informacji publicznej jest datowana na 6 września, ale 2001r. Nie wiem kto i jak się pod tym podpisał, ale zapewne nie da się go zweryfikować.

[cilazapril]

Jak chcą wiedzieć ile masz refundacji, to niech sobie znajdą twoją umowę na stronie NFZ w informatorze o umowach i tam jest wartość kontraktu.

[Michał]

Ja ponad rok temu otrzymałem dwa takie maile z różnych adresów i wtedy zgłębiałem temat. Niestety biorąc publiczne pieniądze (a posiadając kontrakt z NFZ bierzemy) podlegamy niestety pod tą ustawę i jesteśmy zobligowani do udostępnienia "informacji publicznych". Mało tego, prośba taka może być skierowana do nas właśnie z byle jakiego maila i nie musi być podpisana. Możemy oczywiście żądać za to zapłaty, ale uwaga: nieotrzymanie zapłaty nie zwalnia nas z obowiązku przekazania tych informacji.
Ja w zeszłym roku wysłałem następującą odpowiedź (po konsultacji z prawniczką):

Dzień dobry,

W odpowiedzi na wniosek z dnia 22 października otrzymany z adresu mailowego TUTAJ@BYL_JAKIS_ADRES_MAILOWY informuję, że NAZWA PRZYCHODNI otrzymał następującą kwotę refundacji z NFZ:
w 2013 roku: PRAWDZIWE_DANE_Z_KSIEGOWOŚCI zł
w 2104 roku: PRAWDZIWE_DANE_Z_KSIEGOWOŚCI
w okresie od stycznia do lipca 2015 roku: PRAWDZIWE_DANE_Z_KSIEGOWOŚCI zł

Pozostałe wnioskowane przez Panią dane nie są wg nas informacją publiczną (art. 6. Ustawy o dostępie do informacji publicznej), wręcz przeciwnie, są to dane wrażliwe.
Niemniej jednak jeżeli przedstawi Pani do jakich celów informacje te są potrzebne, to rozważymy ich udostępnienie.

Od października 2015 roku, kiedy odpisałem w ten sposób nie otrzymałem żadnych więcej próśb ani maila zwrotnego.

Wiem, że w tym roku mpi miał z tym do czynienia, więc może on jeszcze napisze jak sobie z tym poradził.

[kangoo12]

Dziękuję za pomoc

[mpi]

W moim przypadku nie wiem jak się skończyło. Szefostwo przychodni radziło się prawnika ale skoro nie poproszono mnie o przygotowanie danych to chyba prawnik stwierdził że nie ma obowiązku podawać danych.

Ja osobiście byłem zdania, że te dane trzeba udostępnić - to że ktoś podał złą datę ustawy nie ma znaczenia. To że z prywatnego maila? Tym bardziej nie ma znaczenia. Nawet nie mogę się pytać po co komu te dane zgodnie z ustawą.

Odsyłanie do NFZ? Jeśli ja mam obowiązek udostępnić dane (jeśli) to jak mogę odsyłać do innego podmiotu? To jest równoznaczne z odmową.

Tam jest taki magiczny artykuł 15 mówiący o tym, że za przygotowanie tych danych można obciążyć wnioskującego. Jednak z tego co ustaliłem, brak wniesienia opłaty nie zwalnia z udostępnienia informacji a jedynie później można się domagać zapłaty z powództwa cywilnego.

Ale być może moja wiedza prawnicza jest zbyt mała i się mylę.

[Seler]

USTAWA z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej w art 10 ust 1 mówi: 1. Informacja publiczna, która nie została udostępniona w Biuletynie Informacji Publicznej lub centralnym repozytorium, jest udostępniana na wniosek ale uwaga, trzeba to czytać razem z artykułem 5 ust. 2. który mówi: Prawo do informacji publicznej podlega ograniczeniu ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy....

Proszę pamiętać, że to przedsiębiorca określa co jest tajemnicą przedsiębiorcy. Jeśli przedmiotowe informacje nie były wcześniej podawane do publicznej wiadomości a zostaną uznane za tajemnicę przedsiębiorcy to podlegają one ochronie.

Ja raz też otrzymałem podobnego maila ale ten adresowany do mnie mimo podobnej treści był napisany w taki sposób że kwalifikował się do wezwania do usunięcia braków formalnych a wręcz do pozostawienie bez rozpatrzenia.

Nie spotkałem przedsiębiorcy któremu NFZ by dawał a on by "brał" pieniądze z NFZ-tu. Wszystkie podmioty które udzielają świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych robią to na podstawie umowy cywilno-prawnej. Zatem świadczą odpłatne usługi za które otrzymują wynagrodzenie.

Co do odpowiedzi Michała Biorąc publiczne pieniądze (a posiadając kontrakt z NFZ bierzemy) podlegamy niestety pod tą ustawę i jesteśmy zobligowani do udostępnienia "informacji publicznych" warto by zapytać ową prawniczkę o podanie konkretnej podstawy prawnej z której wywodzi ona normę którą przedstawiła.

Proszę zauważyć że art 4 ust 1 pkt 5  ustawy o dostępie do informacji publicznej mówi że podmioty reprezentujące inne osoby lub jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów.

Proszę sobie nie dawać sobie wmówić że dysponujecie majątkiem publicznym. Gdyby tak było to każdy otrzymujący wynagrodzenie otrzymywane za pracę na rzecz administracji publicznej byłby dysponentem majątku publicznego. Sprzątaczka w NFZ-ecie też 
 

[Michał]

Rok temu sam najpierw szukałem informacji na ten temat i znalazłem podstawę prawną, która niestety obliguje NZOZy posiadające umowy z NFZ do udostępniania informacji (oczywiście nie wszystkich i w swojej odpowiedzi to zaznaczyłem).
Poczytaj sobie Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego siedziba w Poznaniu z dnia 5 września 2012 r.

NZOZ prowadzony w formie prywatnej spółki prawa handlowego, z uwagi na fakt podpisania umowy z NFZ, staje się jednym z podmiotów publicznej opieki zdrowotnej, wykonującym zadania publiczne, w tym zakresie jest zobowiązanym do stosowania DostInfPubU.

W świetle powyższego wywodu za niezasadne należało uznać twierdzenia NZOZ, zgodnie z którymi o niezasadności żądania Skarżącego miałaby świadczyć jawne w swej treści umowy o świadczeniu usług zdrowotnych zawarte między NZOZ a Kasą Chorych a następnie NFZ, udostępnione w Biuletynie Informacji Publicznej. NZOZ nie jest podmiotem prowadzącym Biuletyn Informacji Publicznej i nie może skutecznie odmówić udostępnienia posiadanej przez siebie informacji publicznej na wniosek (art. 10 ust. 1 DostInfPubU), powołując się na udostępnienie tylko części tej informacji (in casu - umowy między NZOZ a NFZ), udostępnionej przez inny podmiot (NFZ), w prowadzonym przez inny podmiot Biuletynie Informacji Publicznej.

Na NZOZ jako na dysponencie środków publicznych spoczywał zatem obowiązek udzielenia informacji publicznej. Zakłady opieki zdrowotnej funkcjonują jako podstawowe instytucje utworzone i utrzymywane w celu udzielania świadczeń zdrowotnych. Realizując świadczenia zdrowotne finansowane ze środków publicznych, tym samym NZOZ realizuje zadania publiczne. Z samego faktu, że podmiot, który utworzył niepubliczny ZOZ jest osobą prawną nie wynika jeszcze, że nie realizuje on zadań publicznych. To charakter udzielanych świadczeń i źródło ich finansowania decydują o tym czy w rozpoznawanym przypadku mamy do czynienia z wykonywaniem zadań publicznych (wyrok NSA z 02.6.2011 r., I OSK 358/11, baza orzeczeń NSA).
Wskazywanie, że ustawa o rachunkowości i przepisy podatkowe nakładają obowiązek przechowywania dokumentów przez okres 5 lat, licząc od początku roku następującego po roku obrotowym, bądź licząc od końca roku, w którym upłynął termin płatności podatku (k. 15 akt administracyjnych), nie rozstrzyga o tym, czy takowe dokumenty faktycznie znajdują się w dyspozycji NZOZ. Jeśli nadal się znajdują, podlegają one udostępnieniu, przy spełnieniu wszystkich przesłanek pozytywnych i przy braku przesłanek negatywnych, o których stanowi DostInfPubU.

Niestety Seler, Sąd Administracyjny ma inne zdanie niż Ty

[Tomasz]

jeszcze dalej poszedł NSA

Kod: [Zaznacz]

http://www.zdrowie.abc.com.pl/narzedzia-i-materialy/orzecznictwo/sp-zoz-w-zakresie-jakim-korzysta-ze-srodkow-publicznych-jest-zobowiazany-do-udzielenia-informacji-publicznej,28726.html?utm_source=SARE&utm_medium=email&utm_campaign=NPOZ18112016

Nie ma zatem wątpliwości, że Szpital jako Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej wykonuje zadania publiczne w zakresie ochrony zdrowia. Według art. 55 ust. 1 pkt 1 ustawy o działalności leczniczej podmiot ten może uzyskiwać środki finansowe z odpłatnej działalności leczniczej. Umowy o udzielanie tych świadczeń zawiera z kolei ze świadczeniodawcami również Narodowy Fundusz Zdrowia, dysponujący środkami publicznymi określonymi w art. 116 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 581). W świetle powyższego uzasadnione jest przekonanie, że także szpital jako Publiczny Samodzielny Zakład Opieki Zdrowotnej w zakresie, w jakim korzysta ze środków publicznych, jest podmiotem zobowiązanym do udzielenia informacji stanowiących informację publiczną.

wyrok odnosi się do SPZOZ, ale z uwagi na powołania kontraktów z NFZ moim zdaniem jest ryzyko, że Sądu podobne zasady będą stosować wobec wszystkich podmiotów mających kontakty.

Perełką jest zakres tej informacji jaką nakazał udzielić NSA

zobowiązuje Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu do dokonania czynności w zakresie udzielenia skarżącemu informacji publicznej dotyczącej jego wniosku z (...) kwietnia 2016 roku o:
a.

o udostępnienie skanów umów użyczenia, najmu i dzierżawy;
b.

o udostępnienie imion i nazwisk osób uczestniczących w kursach i szkoleniach zorganizowanych dla personelu Oddziału Ginekologiczno- Położniczego w latach 2013-2015;
c.

udostępnienie skanu umowy na przeprowadzenie szkoleń określonych w ppkt b;
d.

udostępnienie informacji ile razy w 2015 roku wzywany był na oddział ginekologiczno-położniczy psycholog lub psychiatra na konsultację;

[Henryk]

Popieram Selera.

[mpi]

Miałem się już nie odzywać w tym temacie ale...

Ja tam aż do wyroków sądu nie doszedłem ale i tak dla mnie przychodnie działające w oparciu o umowę z NFZ zaliczają się do podmiotów wykonujących zadania publiczne.

Seler - przytaczasz artykuł czytając go wybiórczo:
(...)podmioty reprezentujące inne osoby lub jednostki organizacyjne, które wykonują zadania publiczne lub dysponują majątkiem publicznym, oraz osoby prawne, w których Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub samorządu gospodarczego albo zawodowego mają pozycję dominującą w rozumieniu przepisów o ochronie konkurencji i konsumentów.(...)

wytłuściłeś dysponowanie majątkiem publicznym a przecież żadna przychodnia nie dysponuje majątkiem publicznym. O dysponowaniu majątkiem publicznym można by mówić np. w przypadku takiej instytucji jak NFZ. Ale gdybyś przeczytał 4 wyrazy wcześniej "które wykonują zadania publiczne" to pewnie byś się zgodził, że mając kontrakt z NFZ i udzielając świadczeń finansowanych ze środków publicznych wykonuję zadania publiczne.
"Dysponowanie majątkiem publicznym" nie ma tu żadnego znaczenia.

O tajemnicy przedsiębiorstwa nie ma co wspominać. Jak można utajnić informacje o publicznych pieniądzach?

Z tego powodu było już wiele spraw - między innymi pytania o zarobki urzędników, gdzie np. w przypadku jednoosobowego stanowiska, nawet bez ujawniania danych osobowych wiadomo ile ten urzędnik zarabia.

Temat dla prawnika, który weźmie odpowiedzialność za swoją interpretację (przypominam o odpowiedzialności karnej o której mowa na końcu ustawy) a nie do wybiórczego przedstawiania ustawy i gdybania na forum.

[Seler]

Zadania publiczne wykonują podmioty zobowiązane z do ich wykonywania. W przypadku NZOZ-u mającego umowę z NFZ zachodzi odpowiedzialność kontraktowa. Czy firma wywożąca odpady na postawie kontraktu zawartego z gminą też wykonuje zadania publiczne? Czy Pan Władek, właściciel firmy "PHU WŁADEX" który zawarł umowę na świadczenie usług sprzątania toalet w siedzibie NFZ też wykonuje zadania publiczne? Czy może ktoś wyjaśnić swoistą dychotomię traktowania prywatnych firm mających umowy z NFZ a pozostałych?

[Isiek]

Seler, na władzę...... Jest ustawa, trzeba się podporządkować. Podobną sytuację masz np. z przetargami...... jeśli pieniądze są "pochodzenia publicznego" to masz dostęp do wartości kontraktu i nie ważne, że wszyscy oferenci/ wykonawcy to prywatne firmy- co każdego z nas zwykle ciekawi- szczególnie jeśli przetarg dotyczy remontu/ budowy drogi po której jeździsz..... Ja w tym nie widzę nic dziwnego- NFZ płaci mojej przychodni (wykupuje usługę) za opiekę nad daną grupą pacjentów (POZ)- no nie jest to na szczęście forma "przetargu" ale np. w przypadku AOS to tak trochę dotychczas podchodziło...
Niedawno dostałem identycznej treści mail, odpowiedziałem podobnie jak sugerował Michał (dziękuję ) i nie widzę w tym nic dziwnego. Mogę się tylko domyślać, że stoi za tym jakiś "prawnik" który próbuje coś na tym ugrać- pole do popisu ma dość duże..... albo za dużo udostępnisz, albo nie w porę.... albo odmówisz..... W dzisiejszych czasach to trzeba uważać, bo zasądzana kasa potrafi być na prawdę gruba!!! (vide- brak (utrudnienie) dostępu pacjenta do HZiCh w trakcie protestu PZ- zgroza!!!)
Pozdrawiam