Zmienili termin - dali 6 miesięcy na dostosowanie się (zarządzenie wchodzi w życie 1 października). Najlepszej jest uzasadnienie - chyba nie wierzę w to co czytam: " W związku z wielokrotnie podkreślaną przez KIF małą skutecznością w procesie terapeutycznym zabiegów fizykalnych oraz brakiem naukowego potwierdzenia dla ich działania, zmniejszono o 50% wagę punktową zabiegów fizykalnych"
Czyli po pierwsze debile z KIF-u jednak maczali w tym swoje łapy - odkąd ich powołali, to ciągle wtrącają się i już im się w głowach poprzewracało jak lekarzom. Ale najlepszy jest fragment o braku "naukowego potwierdzenia ich działania" - czyli rozumiem, że od kilkudziesięciu lat państwo finansuje z kieszeni podatnika "czary-mary"? Jednocześnie jest to już zupełnie kuriozalna bzdura, bo przecież są tysiące publikacji ta temat zabiegów fizykalnych i ich działania przeciwbólowego i przeciwzapalnego. A po drugie - skoro te zabiegi są wg NFZ nieskuteczne, to czemu jednak nadal będą finansowane? Absurd pogania absurd
